sowie

Różne

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
POLECAMY
2012-02-01 10:36


Rozpoczął się sezon turystyczny. Po długiej zimie w końcu nadszedł czas by rozkoszować się błękitnym niebem i świeżym powietrzem. Wałbrzych od dawna reklamuje się położeniem miasta wśród zielonych wzgórz. Warto zwiedzić zatem owe regiony, wybierając się na piesze wycieczki. My sezon rozpoczęliśmy od położonej obok Walimia Wielkiej Sowy. Szczyt ma 1015 metrów wysokości i jest najwyższym punktem w paśmie Gór Sowich w Sudetach Środkowych. Góra zbudowana jest ze skał metamorficznych z okresu prekambru. Wielka Sowa należy do tak zwanej Korony Gór Polski. Przez jej szczyt prowadzi trasa międzynarodowego wyścigu etapowego na rowerach górskich MTB Challenge. Położona jest w Parku Krajobrazowym Gór Sowich pomiędzy dorzeczami Odry: Bystrzycą a Nysą Kłodzką. W jej pobliżu umiejscowione są schroniska Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego: Orzeł, Sowa oraz Bacówka. Na samym szczycie Wielkiej Sowy znajduje się charakterystyczna, 25 metrowa wieża widokowa. Wybudowana ją w 1906 roku i nadano jej imię pruskiego kanclerza Otto von Bismarcka. Po drugiej wojnie światowej zmieniono jej patrona na Władysława Sikorskiego, a później na Mieczysława Orłowicza – obie nazwy nie przyjęły się jednak. Ze szczytu wieży przy dobrych warunkach widokowym z łatwością wypatrzyć można Śnieżnik oraz Śnieżkę. Panorama rozciąga się również na Dzierżoniów, Bielawę, Świdnicę, a podczas bezchmurnej pogody również na Wrocław i Nową Rudę. Podczas zimy dostępna jest również około 2 kilometrowa trasa zjazdowa z orczykiem. Tereny Gór Sowich zachwycają urokliwymi zakątkami natury. Przepiękna przyroda i punkty widokowe od lat przyciągają rzesze turystów.

czytaj więcej... (kliknij)

2012-02-01 10:29


Już po raz siódmy do Ogrodu Jordanowskiego w Głuszycy zleciały się na miotłach okoliczne Czarownice, aby wziąć udział w konkursie na najbardziej pomysłowy strój. W szranki stanęło 50 kandydatek, w trzech kategoriach wiekowych. Najmłodsza uczestniczka liczyła sobie zaledwie 2 lata. Przebierały się nie tylko dziewczynki, ale także chłopcy - ,,za czarodziejów”, jak mówili.

czytaj więcej... (kliknij)

ARCHIWUM